Znacie ,,Był sobie pies’’? Jeśli nie to gorąco polecam a znawców owej
powieści nakłaniam do sięgnięcia po kolejną odsłonę psich przygód, tym razem w
,,Był sobie szczeniak’’. Tytułowym bohaterem jest Ellie, psiak, którego cześć
historii mogliście już poznać w poprzednich książkach. Ellie jest psim
ratownikiem a więc psem od zadań specjalnych. Kojarzycie policjantów z owczarkami?
Jeśli tak, to może ktoś z Was spotkał już tą ,,Grzeczną sunię’’ osobiście.
Książka jest skierowana głównie do młodszych
czytelników podobnie jak w przypadku jej poprzedniczek, jednak z ilości zdjęć w
sieci wywnioskować można, że sięgają po nią nie tylko dzieci ale też starsi. Mam przyjemność należeć również do tego grona. Nie ma się,
czego wstydzić a tym bardziej żałować, bo po przeczytaniu niecałych dwustu
stron tej książki chce się więcej i więcej. ,,Był sobie szczeniak'' to po prostu dobra książka, nie da się temu zaprzeczyć. Idea pokazania świata z psiej
perspektywy to strzał w dziesiątkę, i tu brawa dla autora za tak trafne
odwzorowanie myślenia zwierząt. Kiedy czytałam przemyślenia Ellie często się
śmiałam i łapałam się na tym, że moja ,,Grzeczna sunia’’ również postępuje w
ten sposób. Książka pokazuje nam jak zwierzęta odczuwają nasze emocje, jak
często nasza postawa ma wpływ na ich samopoczucie. Jak ważną częścią ich życia
jesteśmy a przede wszystkim pokazuje jak trzeba kochać, a raczej, jakiego
rodzaju miłości należy nauczyć się od psów. Jednak oprócz tego autor ukazuje
nam również w mniejszym lub w większym stopniu problemy ludzi. Ich sposoby radzenia
sobie ze śmiercią czy też przewrotnym losem, który bardzo często, z nas ludzi, drwi.
I właśnie w tych sytuacjach Ellie (i jak mniemam każdy pies) stanowi promyk
szczęścia oraz przebłysk nadziei na lepsze jutro. Nie bez powodu pies nazywany
jest najlepszym przyjacielem człowieka, przekonać się do tego stwierdzenia
można już po pierwszej akcji ratunkowej, w której Ellie bierze udział. Jej
poświęcenie i zaangażowanie w pracę wymaga ogromnej pochwały, jej mądrość to
kwintesencja psiej natury. Jednak nie będę zagłębiać się bardziej w treść, bo
za pewne chcecie to przeżyć sami. Jednak zapewniam, że dawka emocji, jaką
przekaże Wam książka na długo pozostanie w waszych sercach.
,,Nie ma złych psów, Bobby. Są tylko źli ludzie.''~ W. Bruce Cameron |