środa, 26 września 2018

,,Miłość i inne rośliny mięsożerne''


,,Miłość i inne rośliny mięsożerne’’ to debiutancka książka Florence Gonsalves, młodej pisarki, która porzuciła studia medyczne i odnalazła się w świecie literackim. W tym miejscu chciałabym jej bardzo podziękować za obranie takiej drogi, ponieważ jej twórczość na bardzo długo zapadnie w mojej pamięci. Pozycja, którą chcę Wam gorąco polecić jest przepełniona do granic możliwości emocjonalnymi bagażami każdego z Nas. Porusza ona kwestie seksualności, w tym także określania swojego ja, jeżeli chodzi o tożsamość seksualną. Zajmuje się również dysfunkcjami, które towarzyszą wielu osobom, takimi jak zaburzenia lękowe, zaburzenia odżywiania czy też uzależnienia od wszelkich używek. Nie jest książka łatwą, jakby się mogło wydawać po przyjemnie oddziałującej na nasz wzrok okładce. Zawiera treści, które zmuszają nas do przemyśleń oraz przewartościowania naszego życia. Jest w pewien sposób drogowskazem, ale również przestrogą, którą zawsze powinniśmy mieć w głowie podczas podejmowania decyzji życiowych. Uwydatnia mankamenty relacji, jakie tworzymy z ludźmi, bierze na tapetę rodzicielstwo, które bardzo często nie wygląda tak jak powinno. Jednak zawiera ona pewne zdanie, jakie każde dziecko powinno usłyszeć od swoich rodziców, a mianowicie ,,Wiesz przecież, że my […] kochamy Cię bez względu na wszystko’’. Książka lawiruje pomiędzy tematami związanym z żałobą, samobójstwami czy też wyborami życiowymi, które bardzo często doprowadzają bohaterów na krawędź ich egzystencji. Zagłębia się w strach dotyczący śmierci, który gnieździ się w każdym z nas. Autorka ubiera go w słowa, które trafnie podkreślają, że najbardziej boimy się ,,że gdy umieramy, to nie zostaje nic, nawet dziura, która sugerowałaby, że byliśmy kiedyś na świecie […]''. Jest również pozycją z motywem LGBT (homoseksualizm), która pokazuje, z jakimi rozterkami borykają się homoseksualiści a także stara się zdefiniować ich strach przed tak zwanym ,,coming out’’ ( ujawnienie swojej orientacji seksualnej). Główna bohaterka w swoim życiu doświadcza lawiny emocjonalnych zawodów. Danny jest postacią zawierającą w sobie wszystkie demony, które kiedykolwiek zagościły w psychice każdego człowieka. Jest dziewiętnastoletnią zagubioną w swoim życiu duszą, która tylko w dowodzie jest dorosła. Nie jest przygotowana na sytuacje, które zsyła jej los. Jednak książka podkreśla, że obieranie planu na życie bardzo często kończy się fiaskiem, z tego względu, że nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkiego ani poradzić sobie z pewnymi konsekwencjami naszych wyborów. Dzięki obecności kolejne z bohaterek, Sary, zauważamy, że niektóre rzeczy w życiu potrafią nami tak zawładnąć, że jesteśmy gotowi dla nich na największe poświęcenia. Również postać Sary pozwala nam zobaczyć obraz prawdziwej przyjaźni, która boryka się z niedoskonałościami, kłamstwami i zbyt wygórowanymi oczekiwaniami. Przyjaźni, która, jak pisze Florence ,, jest jak rzeka, […] czasami jest to sierpniowa rzeka, wyschnięta, ledwo płynie korytem, a czasami jest to kwietniowa rzeka, wezbrana przelew się przez tamy’’. Jak sami widzicie, książka jest zbiorem kalejdoskopowych przeżyć emocjonalnych, pełna metafor a także poczucia humoru. Szczera, momentami doprowadzająca do łez, często powodująca uśmiech na twarzy czytelnika. Jednak więcej już nie będę zdradzać, zachęcam Was gorąco do sięgnięcia po tę pozycję, zwłaszcza, że dziś jest jej premiera.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz