wtorek, 4 grudnia 2018

,,Płonący Lód''


,,Płonący Lód. Tom I. Nieczyste Zagranie’’ wyszedł spod pióra dwóch autorek. Patrycja Kuczyńska oraz Monika Rępalska pokusiły się o stworzenie erotycznej historii, która od samego początku podszyta jest pożądaniem. Zamysł stworzenia erotyku nie należy do najłatwiejszych, trzeba zastanowić się, co zrobić, by czytelnik, odczuł podobne stany emocjonalne jak bohaterowie. Dziewczynom daję w tej kategorii duży plus, ponieważ z każdą stroną coraz bardziej wpływały na moją sferę uczuciową. Cała historia rozgrywa się na jednym z londyńskich uniwersytetów, jednak nie spodziewajcie się tu wielu wstawek związanych z typowym zakuwaniem na studiach. Opowieść wykreowana przez autorki skupia się głównie na pozytywniejszych atutach uczelni, czyli imprezach, alkoholu a także pożądaniu oraz przyjaźni. Wartka akcja trwa nieprzerwanie aż do samego końca. Pochłaniasz każdą stronę i mówisz sobie ,, Dobra jeszcze tylko jeden rozdział’', ale wszyscy wiemy jak to się kończy. Przyznam szczerze, że tą pozycję można pochłonąć na jednym wdechu. Nie jest jakąś głęboką przeprawą egzystencjalną pomimo wątku mrocznej przeszłości głównego bohatera. Jednak przecież nie o to chodzi w tego typu wytworach pisarskich. Erotyk ma być gorący, zapierający dech w piersiach, porywający i pozwalający odciąć się od szarej rzeczywistości i to właśnie gwarantuje ,,Płonący Lód’’. W książce spotykamy się z dwoma potężnymi i indywidualnymi osobowościami, z których nastrojami możemy się zmierzyć. Konx jest królewskim potomkiem, pachnie najlepszymi perfumami a jego portfel pęka w szwach. Jest również nieziemsko przystojny i zdecydowanie świadomy swoich atutów. Jest również porywczy i zbyt płytki. Natomiast Lex to jedna z tych krnąbrnych dziewczyn, którym pragnie się utrzeć nos za ich zachowanie oraz seksapil, jakim emanują. Czy takie połączenie może przynieść coś dobrego? Wygląda na to, że … Lepiej sami przeczytajcie. Wracając do fabuły, również poboczne wątki nie zostały potraktowane po macoszemu. Autorki zwinnie połączyły życiorysy kilkunastu bohaterów, by stworzyć jedną wyrazistą historię, zawierającą w sobie elementy romansu, erotyku a także kryminału. Moim zdaniem, jest to godne polecenia, splecenie historii pokroju ,,Papierowej Księżniczki’’ oraz ,,50 twarzy Greya’’. Jednak zdecydowanie ciekawsze niż pierwsza z pozycji oraz mniej kontrowersyjne niż historia Greya. Gorąco polecam każdemu, kto w te chłodne, jesienno – zimowe wieczory pragnie silnych doznań, które rozgrzeją go do czerwoności.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz