,,Księżniczka i Fangirl’’
to moje pierwsze spotkanie z twórczością Ashley Poston. Obawiałam się, że
zaczynanie owej książki bez przeczytania ,,Geekerelli’’ będzie nieprzyjemnym, ciągłym
domyślaniem się, o co chodzi. Jednak już Was uspokajam, można ją czytać
pomijając pierwszy tom, ponieważ, pomimo że akcja odbywa się na tym samym
festiwalu, to jest diametralnie inna i dzieje się rok po wydarzeniach z poprzedniej
części. Ta innowacyjna odsłona ,,Księcia i żebraka’’ to pełna przesłania
opowieść o poszukiwaniu siebie, wartościach życiowych oraz zdarzeniach, które
mają ogromny wpływ na Nasze życie. Często to, co widzimy nie jest prawdziwym życiem
danej osoby i właśnie historia Imogen i Jess to pokazuje. Jak to się mówi ,,Nie
ocenia się książki po okładce’’, tak samo powinno być z ludźmi. ,,Księżniczka i
Fangirl’’ śle w świat przesłanie, mówiące o tym, że nie możemy osadzać kogoś po
pozorach, że warto się zatrzymać i wysłuchać, co ma nam do powiedzenia,
właścicielka/właściciel (w naszym mniemaniu) idealnego życia. Ta historia to nie
lada gradka dla fandomowych freaków, ponieważ świat Starfield jest niesamowicie
wykreowany. Czytając książkę, marzyłam o tym by obejrzeć serial z Amarą i
Carmidorem. Wiecie, to zupełnie inny świat, niż te, które poznawałam w
przeczytanych do tej pory książkach. Inny, ale za to bardzo ciekawy, ujmujący i
stworzony ze współczesnych grup istniejących w obecnym świecie. To książka,
która nie mogła zostać wydana przez inne wydawnictwo, niż We Need YA. Jest
jakby znakiem rozpoznawczym literatury młodzieżowej, jaką znajdziemy na ich
półkach. Fajnie, że wciąż stare historie są tworzone w nowym świetle adekwatnym
do panującej mody i światopoglądu. Gorąco Wam ją polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz